Vgn Oreo widziałam póki co tylko w Żabkach i to w wersji w kartonowym opakowaniu. Z pewnością jak dobrze poszukacie,to traficie na nie w którymś spożywczaku.Smakują dobrze,lepiej,niż tradycyjne markizy w 'tubach',ale to oczywiście kwestia gustu.:)
Inspirację znalazłam na blogu HIPSTERFOOD ;)
- mleko roślinne (ja użyłam około 200 ml)
- 4-5 schłodzonych ciastek
- 1 schłodzony banan(nie użyłam całego)
- opcjonalnie mleko kokosowe
Oczywiście zrobienie takiego szejka to nic trudnego i przepis można modyfikować,ja bazowałam na bananach,mleku (miałam akurat niestety tylko sojowe) i wyżej wspominanych hipsterskich ciastkach,hehe.
Faktycznie dobrze jest zmrozić wcześniej ciastka i banana,a jeśli posiadacie mleko kokosowe,to polecam je dodać.Ja nie miałam i wyszło coś całkiem dobrego,słodkiego (ale nie jakoś na umór), co może kolorystycznie nie zachwycało ;),ale całkiem mnie nasyciło.
Co w obliczu wybrania nowego mastera kościoła całkiem mnie rozśmieszyło,to fakt,że na opakowaniu ciastek (i na samych ciastkach też!), znajduje się kardynalski krzyż,haha. W połączeniu z reklamą Oreo-(kto widział,ten wie,)stanowi to niezłe podwaliny do doszukiwania się spisku z tych watykańsko-pedofilskich,hahaha. Koniec wywodu,uprzedzając ewentualne sugestie odnośnie "koncernowości" i Oreo- producentem jest Kraft,który robi też 'złotokłose' i 'holenderskie' ciastka,które kupuje większość znanych mi wegan.Więc, jeśli ktoś unika produktów od super koncernów,to sobie rozważy ich zakup we własnym sumieniu.
zajebisty pomysł, wcielam w życie!
OdpowiedzUsuń